Magazynowanie toksyn w tkankach łącznych

Typowym miejscem magazynowania przez organizm toksyn, których układy wydalnicze nie są w stanie wydalić, są przestrzenie międzykomórkowe tkanek łącznych. Komórki tkanki łącznej są rzadko rozsiane, a przestrzeń między nimi wypełnia duża ilość substancji międzykomórkowej, która decyduje o cechach charakterystycznych tej tkanki, takich jak: płynność, galaretowatość, wiotkość, miękkość, twardość, odporność mechaniczna, sprężystość. Zadaniem tkanek łącznych jest łączenie i powiązanie innych tkanek, utrzymanie kontaktu między nimi, transport wewnątrz organizmu, a także magazynowanie substancji odżywczych. Przykłady tkanek łącznych to: krew i limfa, błona surowicza, tkanka tłuszczowa, tkanka chrzęstna, tkanka kostna.

Surowica (serum) to płynna frakcja krwi, pozbawiona krwinek, płytek krwi oraz fibrynogenu, będącego I czynnikiem krzepnięcia krwi. Od osocza surowica różni się tym, że nie krzepnie.

Surowica składa się głównie z wody (91%), białek (7%) i elektrolitów, głównie chlorku sodu (NaCl), czyli soli (0,9%). Resztę zaś, nieco ponad 1% surowicy, stanowią hormony (np. T3, T4, TSH), enzymy (np. ALAT, ASPAT), witaminy oraz pierwiastki śladowe.

Uwagę zwraca duża zawartość w surowicy białek, którymi są albuminy (60%) i immunoglobuliny (40%).

Albuminy to produkowane przez wątrobę, rozpuszczalne w wodzie białka. Ich zadanie polega na utrzymaniu wody w osoczu krwi na odpowiednim poziomie (zwanym koloidowym ciśnieniem osmotycznym krwi) poprzez regulację przenikania surowicy z krwi do przestrzeni międzykomórkowych, gdzie zbiera się jako płyn tkankowy. Albuminy regulują też przenikanie surowicy przez ściany błony surowiczej. Choroby wątroby często objawiają się niedostateczną produkcją albumin, w wyniku czego tworzą się obrzęki tkanek, zaś w skrajnych przypadkach wysięk surowiczy wypełnia jamy ciała.

Immunoglobuliny, lepiej znane jako przeciwciała, to specyficzny rodzaj białek wydzielanych przez pobudzone limfocyty B, które są komórkami systemu odpornościowego, posiadającymi zdolność swoistego rozpoznawania antygenów. Głównym zadaniem przeciwciał jest wiązanie się z antygenem, w wyniku czego zostaje on zneutralizowany. Przeciwciała mają zdolność pobudzania odpowiedzi odpornościowej, neutralizowania toksyn i wirusów, a także niszczenia niektórych patogenów.

Przeciwciała mają także zdolność tak zwanej cytotoksyczności komórkowej. W procesie tym przeciwciała szczelnie obklejają (opłaszczają) komórkę, w wyniku czego następuje jej degradacja. Proces ten ma duże znaczenie w obronie przed pasożytami i nowotworami, ale także może stanowić podstawę nadwrażliwości typu II, tj. agresji systemu odpornościowego skierowanej przeciwko komórkom własnego organizmu. Ze względu na pełnione funkcje, immunoglobuliny (Ig) dzielimy na pięć grup:

  • IgA – immunoglobuliny typu A są obecne we wszystkich wydzielinach błony śluzowej. Ich zadaniem jest ochrona błony śluzowej przewodu pokarmowego, dróg oddechowych i układu moczowo-płciowego przed zasiedleniem jej przez drobnoustroje chorobotwórcze i pasożyty.
  • IgD – Immunoglobuliny typu D występują na powierzchni niepobudzonych limfocytów jako receptory służące do swoistego rozpoznawania antygenów.
  • IgE – ilość immunoglobulin typu E wzrasta w miejscach występowania patogenów oraz toksyn wydzielanych przez pasożyty. Ich rola polega na pobudzeniu wydzielania histaminy, wywołując miejscowy stan zapalny, będący reakcją obronną systemu odpornościowego, przewidzianą na wypadek wykrycia poważnego zagrożenia.

Przeciwciała IgE są odpowiedzialne za nadwrażliwość typu I, zwaną alergią, będącą gwałtowną reakcją systemu odpornościowego w zetknięciu z lektyną, czyli niegroźnym w gruncie rzeczy antygenem, zwanym alergenem.

Niektóre pasożyty wytwarzają substancje hamujące produkcję immunoglobulin IgE i tym samym zapobiegają wystąpieniu reakcji alergicznych. Jest wiele dowodów na to, że po wytępieniu pasożytów, szczególnie u dzieci, pojawiają się bądź nasilają reakcje alergiczne. Obecnie trwają eksperymenty polegające na celowym, kontrolowanym zakażeniu pasożytami, jako sposób na zablokowanie objawów alergii.

  • IgG – immunoglobuliny typu G są przeciwciałami odporności wtórnej, nabytej po wcześniejszym kontakcie organizmu z patogenem. Jeżeli dziecko chorowało już na przykład na różyczkę, krążące we krwi i limfie przeciwciała typu G sprawią, że przy ponownym kontakcie z wirusem różyczki do zachorowania nie dojdzie, gdyż wirus zostanie unieszkodliwiony, zanim zdąży zaaklimatyzować się i namnożyć.
  • IgM – immunoglobuliny tupu M są przeciwciałami aktywnymi w okresie trwania pierwotnej odpowiedzi immunologicznej (przed nabyciem odporności swoistej) przeciwko zarazkom chorobotwórczym, czyli 3 - 14 dni po zakażeniu.

Za wyjątkiem komórek nabłonka śluzówki, komórki ciała ludzkiego nie przylegają do siebie ściśle, a znajdujące się między nimi przestrzenie są wypełnione bądź istotą międzykomórkową (w tkankach łącznych), bądź też płynem tkankowym, będącym w istocie surowicą, która jako przesącz z włosowatych naczyń krwionośnych wnika do komórek. Do owego płynu komórki wydalają własne produkty przemiany materii, a także inne substancje toksyczne, np. alkohol czy leki, które do ich wnętrza zostały przeniesione wraz z krwią.

Zadaniem układu limfatycznego jest zebranie płynu tkankowego i przetransportowanie go do krwiobiegu. Rozpoczynają go cienkie naczynia włoskowate, biorące swój początek w przestrzeniach międzykomórkowych, skąd zbierają nadmiar płynu tkankowego, dzięki czemu możliwe jest krążenie płynów ustrojowych.

Cienkie naczynia włosowate łączą się w coraz grubsze naczynia limfatyczne, wyposażone w liczne zastawki, które pod względem budowy podobne są do zastawek żylnych. Dzięki zastawkom przepływ limfy może odbywać się tylko w jedną stronę, niezależnie od działania siły ciężkości.

Układ limfatyczny nie jest wyposażony w pompę wymuszającą przepływ limfy (jak układ krwionośny, w którym przepływ krwi wymusza serce), toteż przepływ limfy jest możliwy dzięki temu, że naczynia limfatyczne w licznych miejscach przebiegają między mięśniami, a także w przestrzeniach o zmiennym ciśnieniu, jak stawy, serce czy jelita. Każdy ucisk na naczynie limfatyczne wywołuje przepływ limfy, a zastawki zapobiegające cofaniu się limfy wymuszają jej przepływ w kierunku głównego przewodu piersiowego, zwanego pniem chłonnym.

Do pnia chłonnego uchodzą także naczynia limfatyczne kosmków jelitowych, które zbierają wchłonięte z przewodu pokarmowego zemulgowane tłuszcze, nadając limfie charakterystyczny białawy odcień.

Pień chłonny jest ostatnim odcinkiem układu limfatycznego i kończy się ujściem do układu krwionośnego w żyle ramienno-głowowej prawej. W ten sposób układ limfatyczny uzupełnia układ krwionośny w krążeniu płynów ustrojowych organizmu.

Krew i limfa to tkanki łączne, których istotę międzykomórkową wypełnia surowica, nadająca im postać płynną. Surowica z krwi przesiąka do przestrzeni międzykomórkowych jako płyn tkankowy, skąd jest zbierana przez układ naczyń limfatycznych i ponownie wtłaczana do krwi. W ten sposób odbywa się nieustanne krążenie płynów ustrojowych, których zadaniem jest nie tylko dostarczenie komórkom substancji energetycznych i budulcowych, ale także odprowadzenie z komórek produktów przemiany materii oraz innych toksyn, takich jak:

  • fragmenty komórek organizmu, powstałe w wyniku naturalnej ich śmierci (apoptozy) albo w wyniku infekcji wirusowej, 
  • fragmenty ciał drobnoustrojów zniszczonych przez system odpornościowy, 
  • leki i używki, 
  • antygeny oraz toksyczne substancje, wnikające do organizmu ze środowiska zewnętrznego. 

Toteż krew i limfa są największym magazynem toksyn, w którym krążą zarówno toksyny przeznaczone do zneutralizowania w wątrobie, jak i toksyny zneutralizowane, przeznaczone do wydalenia.

Jak już wiemy, tylko niewielka część toksyn zneutralizowanych w wątrobie jest wydalana przez wątrobę drogą żółciową. Pozostałe toksyny trafiają z powrotem do krwi, w której krążą, zanim trafią do odpowiednich organów wydalniczych. Oczywiście, wydalenie toksyn nie powoduje opróżnienia magazynu, bowiem ich miejsce zajmują nowe. W rezultacie krew i limfa magazynują pewną ilość zneutralizowanych toksyn na w miarę stabilnym poziomie.

Drugą grupę toksyn magazynowanych we krwi i limfie stanowią toksyny aktywne, czyli oczekujące na zneutralizowanie. Część z nich stanowią endotoksyny, czyli toksyny powstające w trakcie naturalnych procesów życiowych. W zasadzie wątroba do neutralizacji endotoksyn jest doskonale przystosowana, więc teoretycznie ich stężenie we krwi i limfie także powinno utrzymywać się na stabilnym poziomie (podobnie jak rzecz ma się w przypadku toksyn zneutralizowanych), gdyby nie egzotoksyny.

Egzotoksyny to niejako toksyny nadprogramowe, które w normalnych warunkach w organizmie w ogóle nie powinny się znaleźć. Obciążenie wątroby owymi dodatkowymi toksynami powoduje jej stłuszczenie i w konsekwencji spadek wydolności. Inaczej mówiąc: wydolność wątroby spada wraz ze wzrostem ilości krążących we krwi egzotoksyn.

Wysokie stężenie toksyn w naczyniach, w których krążą płyny ustrojowe, nie jest obojętne dla ścian tych naczyń. W naczyniach krwionośnych wysokie stężenie toksyn uszkadza przede wszystkim ściany tętnic, wywołując w nich uszkodzenia, zwane mikrourazami, które zapoczątkowują tworzenie się zmian miażdżycowych, natomiast w przypadku żył wysokie stężenie toksyn, prócz ścian, uszkadza także ich zastawki, w wyniku czego powstają rozdęcia żył, popularnie zwane żylakami.

Nie lepiej rzecz ma się w naczyniach limfatycznych, w których toksyny także uszkadzają ściany oraz zastawki, wywołując zastoje limfy, czyli obrzęki limfatyczne. Następnym objawem aktywności toksyn w naczyniach limfatycznych jest powiększenie węzłów chłonnych, spowodowane ich zapaleniem.

Wzrost stężenia toksyn krążących we krwi i limfie wpływa także na funkcjonowanie mózgu, wywołując rozmaite stany psychiczne, takie jak:

  • złe samopoczucie,
  • zmiany nastroju związane ze zmianą pogody, zwane meteopatią,
  • uczucie przybicia, totalnego zmęczenia,
  • nerwica lękowa.

W skrajnych przypadkach toksemia może spowodować chorobę psychiczną – schizofrenię.

Doraźną poprawę samopoczucia oraz spowolnienie degeneracji naczyń krwionośnych i limfatycznych można uzyskać poprzez rozcieńczenie płynów ustrojowych, dostarczając do organizmu ponadnormatywne ilości wody. Są różne szkoły każące ludziom wypijać od dwóch, nawet do trzech i pół litra wody na dobę. Ale nikt nie zastanawia się nad twierdzeniem Paracelsusa, że wszystko może być toksyną, po przekroczeniu pewnej dawki. I tak nadmiar wody powoduje u wielu poważne kłopoty z odkładaniem się kamieni nerkowych, podwyższenie ciśnienia krwi, szczególnie rozkurczowego, czy pozorną otyłość, spowodowaną gromadzeniem się w organizmie nadmiernej ilości płynu tkankowego.

Pojemność tego krążącego magazynu toksyn, jakim są płyny ustrojowe (krew i limfa), jest rzecz jasna ograniczona i nie może wzrastać w nieskończoność, gdyż groziłoby to dezorganizacją organizmu jako całości. W tej sytuacji organizmowi nie pozostaje nic innego, jak przenieść toksyny krążące w płynach ustrojowych gdzie indziej. Zazwyczaj groźne toksyny aktywne, których wątroba nie zdążyła jeszcze zneutralizować, gromadzone są w rejonie skóry lub w migdałkach, skąd – poprzez wyropienie spowodowane miejscowym stanem zapalnym – są ewakuowane z organizmu.

Toksyny obojętne (zneutralizowane w wątrobie) zwykle magazynowane są w innych tkankach łącznych, gdzie oczekują w nadziei, że w końcu układy wydalnicze organizmu zostaną odciążone i będzie możliwość ich wydalenia. Jeśli to nie następuje, to nagromadzone toksyny ulegają trwałemu unieszkodliwieniu poprzez wypełnienie ich wapniem. Potocznie proces ten nazywany jest zwyrodnieniem.

Tkanka tłuszczowa jest tkanką łączną, w której substancję międzykomórkową stanowi tłuszcz nadający jej charakterystyczną elastyczną postać. W tkance tej magazynowany jest nadmiar toksyn nierozpuszczalnych w wodzie (rozpuszczalnych w tłuszczach).

Toksyny nagromadzone w tkance tłuszczowej wpływają na jej elastyczność oraz wywołują obrzękowo-włókniste zmiany tkanki podskórnej, czego objawem jest cellulit, zwany efektem pomarańczowej skórki, objawiający się nierówną i pofałdowaną skórą ud, bioder, kolan, ramion i sutków. Na skórze tych partii ciała bywają także widoczne guzki i zgrubienia, które czasami mogą być bolesne.

Prawdopodobnie toksyny zmagazynowane w tkance tłuszczowej podskórnej są przyczyną tworzenia się w niej nowotworów łagodnych, zwanych tłuszczakami (łac. lipoma). W każdym razie, po usunięciu z organizmu nadmiaru toksyn, przy równoczesnym uszczelnieniu błony śluzowej przewodu pokarmowego, daje się zauważyć wstrzymanie tworzenia się tłuszczaków, natomiast już istniejące tłuszczaki przestają zwiększać swoje rozmiary, a w niektórych przypadkach zaczynają powoli zanikać.

Tkanka kostna jest tkanką łączną podporową. Tworzą ją osteoblasty, czyli komórki produkujące substancję międzykomórkową tkanki kostnej – osseinę stanowiącą strukturę przestrzenną kości.

Osseina przesycona jest organicznymi solami mineralnymi, głównie wapnia, fosforu i magnezu. Osseina jest także magazynem tych minerałów, w którym organizm lokuje ich nadwyżkę, albo pobiera, gdy zabraknie któregoś z nich, szczególnie wapnia, nieodzownego do neutralizacji toksyn. Gdy deficyt wapnia w kościach pogłębia się, wówczas mamy do czynienia z chorobą zwaną osteoporozą, która często jest utożsamiana (mylona?) z osteopenią. Otóż jest to nieporozumienie, bowiem osteoporoza jest chorobą niezależną od wieku i występuje zarówno u dzieci, młodzieży, jak i u osób w średnim, a także starszym wieku.

Osteoporoza zwana jest także zrzeszotnieniem kości. Ta druga nazwa wyraźnie wskazuje na charakter tej choroby, gdyż oglądany pod mikroskopem przekrój kości, dotkniętej osteoporozą, przypomina rzadkie sito – rzeszoto usiane ciemnymi kropeczkami. A czymże są owe kropeczki? Są to toksyny zmagazynowane w miejscach, gdzie brakuje wapnia. Jest to po prostu naturalna kolej rzeczy, gdyż na deficyt wapnia wpływa nie tylko jego niedobór w pożywieniu, czy słabe wchłanianie, ale także konieczność użycia zapasów wapnia do utylizacji toksyn. A więc, jeśli w kościach brakuje wapnia, to nie ulega wątpliwości, że we krwi znajduje się nadmiar aktywnych toksyn, które organizm upycha, gdzie tylko może.

Błona surowicza jest tkanką łączną włóknistą, której istotę międzykomórkową stanowią luźno utkane włókna kolagenowe, nadające jej elastyczność i wytrzymałość mechaniczną.

W błonie surowiczej nie występują naczynia krwionośne, gdyż substancje odżywcze rzadko rozsianym komórkom dostarczane są w układzie otwartym wraz z płynem surowiczym. Dlatego błona surowicza jest przezroczysta, zaś luźne utkanie włókien kolagenowych nadaje jej lekko białawe zabarwienie.

Ściana błony surowiczej wydziela płyn surowiczy, który w istocie jest surowicą z dodatkiem niewielkiej ilości nadającej mu lepkość mucyny*, dzięki czemu ów płyn nie spływa, lecz utrzymuje się na ścianach błon surowiczych, gdzie pełni rolę smaru. Przenikalność ścian błon surowiczych oraz – co za tym idzie – ilość płynu surowiczego wydzielanego przez błony surowicze regulowane są przez wytwarzane w wątrobie albuminy.

Ze względu na specyficzne zasilanie błon surowiczych, w którym brak jest naczyń odprowadzających, wszelkie toksyny albo pozostają w owych błonach, albo wraz z płynem surowiczym przenikają do przestrzeni międzytkankowych, i tam zalegają. W tej sytuacji nie można powiedzieć, że błona surowicza stanowi magazyn toksyn. Bliższe prawdy będzie stwierdzenie, że jest niczym śmietnik, którego nikt nie opróżnia, w związku z czym szybko się zapełnia i, z powodu braku miejsca, śmieci wysypywane są obok. Tym sposobem tworzą się toksyczne złogi, które z czasem ulegają procesowi zwapnienia, tworząc tak zwane zwyrodnienia. Wniosek stąd, że to nie starość powoduje zwyrodnienia, lecz po prostu z biegiem czasu przybywa nam złogów poddawanych procesowi zwapnienia. Warto o tym pamiętać zawczasu, zanim jeszcze dadzą o sobie znać.

Poza stawami, błony surowicze stanowią warstwę zewnętrzną wszystkich tkanek, a to oznacza, że między poruszającymi się względem siebie powierzchniami tkanek zawsze znajdują się dwie błony surowicze wydzielające płyn surowiczy, nadający im odpowiedni poślizg, dzięki czemu tarcie między tymi powierzchniami prawie w ogóle nie istnieje. Najważniejszymi błonami surowiczymi ludzkiego ciała są: otrzewna, opłucna, osierdzie, okostna, powięzie oraz ścięgna i pochewki ścięgien.

* Mucyny to lektyny, czyli zbudowane z cukrów i białek glikoproteiny. Istotną cechą mucyn jest zdolność tworzenia żeli, toteż są one podstawowym składnikiem gęstych wydzielin. Organizm wykorzystuje mucyny na wielorakie sposoby – w ślinie umożliwiają przełykanie pożywienia, w śluzie przełyku, żołądka i jelit zapobiegają uszkodzeniu nabłonka w trakcie ocierania oń twardych fragmentów pożywienia, w wydzielinie dróg oddechowych oblepiają patogeny pełniąc tym samym ważny element obrony nieswoistej, w płynach surowiczych i mazi stawowej likwidują tarcie.

Otrzewna

Największą błoną surowiczą ludzkiego ciała jest otrzewna, składająca się dwóch błon surowiczych: otrzewnej ściennej (wyściełającej ściany jamy brzusznej) i otrzewnej trzewnej (okrywającej narządy jamy brzusznej). W tym układzie zarówno między poszczególnymi narządami, jak i narządami a ścianą jamy brzusznej, znajdują się dwie błony surowicze wydzielające płyn surowiczy, dzięki czemu możliwe jest swobodne przesuwanie się narządów przy zmianie pozycji ciała, oddychaniu (przez przeponę), a także swobodne ruchy perystaltyczne przewodu pokarmowego.

Namacalnym objawem upakowania toksycznych złogów w rejonie otrzewnej są wyczuwalne palcami zgrubienia, ulokowane tuż pod skórą brzucha, czyli w warstwie krzyżujących się mięśni i rozcięgien powłoki brzusznej. Grudki złogów na skrzyżowaniu mięśni i rozcięgien przyczyniają się do rozrzedzenia powłoki i powstania szczeliny zwanej wrotami przepukliny, przez którą, pod wpływem ciśnienia wewnątrzbrzusznego, uwypukla się otrzewna, tworząc tak zwaną przepuklinę brzuszną.

Grudki złogów w powłoce brzusznej to, rzecz jasna, przysłowiowy wierzchołek góry lodowej, który daje świadectwo o sytuacji panującej wewnątrz jamy brzusznej i miednicy małej, bowiem nagromadzenie toksyn w rejonie obu otrzewnych pociąga za sobą wiele problemów zdrowotnych. Na przykład utrata poślizgu wywołuje zakłócenie swobodnego poruszania się narządów jamy brzusznej i miednicy małej, szczególnie perystaltyki przewodu pokarmowego. W normalnych warunkach, gdy płyn surowiczy zapewnia im odpowiedni poślizg, ruchy żołądka oraz jelit są nieodczuwalne, ale w wypadku pojawienia się tarcia, zaczyna być odczuwalny niemal każdy ruch przewodu pokarmowego, szczególnie jelita cienkiego, i ma się wówczas wrażenie, jakby w brzuchu coś chodziło. W miarę upływu czasu pojawiają się także wędrujące bóle. Częstym objawem zwiększonego tarcia jest spowolnienie perystaltyki przewodu pokarmowego, zwane syndromem leniwych jelit. Jest to schorzenie poważne o tyle, że zablokowanie perystaltyki liczącego sobie 6 metrów długości przewodu pokarmowego w jakimkolwiek miejscu powoduje znaczne spowolnienie transportu miazgi pokarmowej. Ma to poważne konsekwencje w postaci gromadzenia się na ścianach jelita cienkiego patologicznego śluzu, z którego tworzą się kamienie kałowe w jelicie grubym. Ponadto zbyt długie przebywanie miazgi pokarmowej w górnych odcinkach przewodu pokarmowego skutkuje jej nadmiernym odwodnieniem, co jest przyczyną zatwardzenia stolca.

Przytoczone przykłady nie wyczerpują rzecz jasna problemów zdrowotnych, wynikających z nagromadzenia toksycznych złogów w obrębie jamy brzusznej i miednicy małej, bowiem w tym rejonie naszego ciała znajduje się wiele ważnych narządów, takich jak: nerki i nadnercza, wątroba, trzustka, śledziona, pęcherz, u kobiet macica wraz z przydatkami, a u mężczyzn gruczoł prostaty.

Opłucna

Opłucna składa się z dwóch błon surowiczych: opłucnej ściennej oraz opłucnej płucnej. Opłucna ścienna wyścieła dwie jamy opłucnowe, usytuowane w klatce piersiowej, natomiast opłucna płucna pokrywa oba płuca, ściśle przylegając do ich ścian.

Między opłucnymi znajduje się wąska szczelina, zwana jamą opłucną, wypełniona niewielką ilością płynu surowiczego, który, zwilżając ocierające o siebie powierzchnie obu opłucnych, umożliwia swobodne oddychanie.

Pojawienie się w płynie opłucnowym toksyn powoduje utratę poślizgu, co wywołuje opór w trakcie oddychania. Ponieważ narasta on powoli, to w normalnych warunkach opór ten nie jest odczuwany, ale przy zwiększonym zapotrzebowaniu na tlen (spowodowanym na przykład wysiłkiem fizycznym lub stresem) wywołuje uczucie ciężaru; jakby klatkę piersiową przygniatała płyta. Uczucie to jest szczególnie niekorzystne w wypadku współistnienia nerwicy lękowej, gdyż pogłębia jej objawy, i bez tego bardzo uciążliwe.

Osierdzie

Osierdzie, zwane też workiem osierdziowym, ma kształt dwuwarstwowego worka, zbudowanego z błon surowiczych. Wewnętrzna warstwa to ściśle przylegające do mięśnia sercowego nasierdzie, zaś warstwa zewnętrzna, zwana blaszką ścienną, otacza serce z zewnątrz. Między obiema warstwami osierdzia znajduje się wąska szczelina, zwana jamą osierdzia, wypełniona niewielką ilością płynu surowiczego zwilżającego obie powierzchnie błon surowiczych, dzięki czemu tarcie podczas pracy serca prawie w ogóle nie istnieje.

Pojawienie się w jamie osierdziowej toksyn powoduje utratę poślizgu obu powierzchni osierdzia, co jest odczuwane jako ciężar, porównywany przez chorych do kamienia leżącego pośrodku klatki piersiowej. Odczuwanie owego ciężaru wzrasta przy wysiłku fizycznym, w stresie oraz podczas leżenia na wznak. Z upływem czasu, w miarę wzrostu ilości toksyn, objawy nasilają się.

Okostna

Okostna to mocna, silnie unaczyniona i unerwiona błona pokrywająca kość od zewnątrz, której zadaniem jest ochrona kości przed uszkodzeniem. Znajdują się w niej komórki kościotwórcze, od których zaczyna się wytwarzanie tkanki kostnej w okresie wzrastania kości lub po jej złamaniu.

Jako warstwa zewnętrzna kośćca, okostna jest miejscem styku kości z innymi tkankami, głównie mięśniami, które podczas wykonywania ruchów ocierają się względem siebie. By uniknąć tarcia podczas przesuwania się tkanek, okostna pokryta jest błoną surowiczą wydzielającą niewielkie ilości płynu surowiczego, który, zwilżając ocierające się powierzchnie, działa niczym nadający im odpowiedni poślizg smar.

Umocowana na sztywnych kościach błona surowicza okostnej jest nieruchoma, w związku z czym odłożone pod nią toksyny bardzo trudno jest usunąć. Nie może zatem dziwić, że w sytuacji toksemii organizmu mamy do czynienia z systematycznym procesem oblepiania okostnej toksycznymi złogami. W wypadku nieszczelności jelit, proces ów zaczyna się od najwcześniejszych lat życia.

Na początku ilość złogów gromadzonych w tym swoistym magazynie jest niewielka, a więc niezauważalna, lecz z biegiem czasu ich warstwa na powierzchni kości staje się na tyle gruba, by w miejscu największego nagromadzenia wywołać miejscowy stan zapalny. Wówczas wystarczy przemarznięcie, przewianie albo wzmożona aktywność fizyczna, by miejscowy stan zapalny zaognił się i podrażnił przebiegające w pobliżu nerwy skórne, wywołując tak zwany nerwoból, charakteryzujący się uczuciem drętwienia, mrowienia, a także bólu, odczuwanych jako promieniujące (czasami wędrujące), w przeciwieństwie do bólów miejscowych, które usytuowane są w jednym miejscu.

Typowym przykładem tego typu nerwobólów jest zapalenie nerwów skórnych nóg. Objawy przypominają zapalenie korzonków nerwowych o charakterze rwy kulszowej, gdyż ból promieniuje w nogi, czasami aż do stóp i palców. W rzeczywistości owe bóle nie mają nic wspólnego z nerwami rdzeniowymi kręgosłupa, gdyż są wywołane wpływem stanu zapalnego toksycznych złogów, nagromadzonych na zewnętrznej krawędzi miednicy, na przebiegające tamtędy nerwy skórne nóg. Jest to o tyle dziwne, że zdjęcia rentgenowskie, wykonywane rutynowo przy tej okazji, zawsze zawierają opis katastrofalnego stanu kręgosłupa, co rzekomo ma potwierdzać korzonkowe pochodzenie owych bólów.

W czasie wieloletniej praktyki, na palcach jednej ręki mógłbym policzyć przypadki, gdy przyczyną bólów zakwalifikowanych przez medycynę jako korzonkowe, były rzeczywiście korzonki. Chodzi tutaj o bóle spowodowane na przykład wypłynięciem jądra miażdżystego, potocznie zwanego wypadnięciem dysku, lub zapaleniem więzadeł żółtych kręgosłupa, których obrzęk może uciskać któryś nerw rdzeniowy, nie mówiąc już o tak zwanych zmianach zwyrodnieniowych kręgosłupa, na przykład dyskopatii, którą to jako przyczynę bólów można włożyć między medyczne bajki. Gdyby to nie były bajki, to jakim sposobem byłoby możliwe ich ustąpienie po wykonaniu jednego masażu? A doświadczeni masażyści robią takie rzeczy na co dzień, dzięki usunięciu przy pomocy palców warstwy złogów, nagromadzonych w charakterystycznych miejscach okostnej.

To samo nerwobólowe podłoże mają kłucia, drętwienia i mrowienia w rejonie klatki piersiowej, sięgające łuków żebrowych, często promieniujące na plecy. Ich przyczyną jest najczęściej wpływ miejscowego stanu zapalnego toksyn, nagromadzonych na okostnej żeber, na przebiegające w pobliżu nerwy skórne. Mimo że przyczyna tych dolegliwości jest w gruncie rzeczy błaha, to często budzą one wielki niepokój, sugerując choroby organów wewnętrznych – serca, płuc, żołądka, wątroby, trzustki, nerek.

Z podobną przyczyną nerwobólów mamy do czynienia w przypadku drętwienia i mrowienia palców, których przyczyną jest nagromadzenie toksycznych złogów na zewnętrznej krawędzi łopatek.

Rozmaitych kłuć, bólów i drętwień, wywołanych wpływem złogów odłożonych na okostnej, na przebiegające w pobliżu nerwy, może być bez liku, więc nie ma sensu opisywać ich wszystkich, tylko te najbardziej charakterystyczne. Jednymi z nich są dolegliwości głowy – bóle migrenowe, uczucie rozsadzania i mrowienia, bez wyraźnej przyczyny, których powodem jest podrażnienie nerwów skórnych głowy przez zalegające u podstawy czaszki toksyczne złogi.

Z biegiem lat, gdy na okostnej osadza się coraz grubsza warstwa złogów, a permanentna toksemia nie wskazuje na to, by kiedykolwiek pojawiła się możliwość ich wydalenia, organizm decyduje się na mniejsze zło, którym jest zwapnienie aktywnych substancji organicznych. W ten sposób rozpoczyna się proces zmian zwapnieniowych, potocznie zwanych zwyrodnieniami.

Osadzone na okostnej zwapnienia wpływają na upośledzenie funkcji okostnej w uzupełnianiu ubytków wapnia w kościach oraz regeneracji komórek kości, co siłą rzeczy prowadzi do postępującego ubytku masy kości, zwanego osteoporozą, i ma zasadniczy wpływ na łamliwość kości oraz trudność, a nawet niemożliwość ich zrośnięcia się po złamaniu.

Wniosek stąd, że proces tworzenia się zwapnień zależy jedynie od dwóch czynników: poziomu toksemii oraz czasu, bowiem jest jedynie kwestią czasu, by permanentne odkładanie toksyn w organizmie, niczym śmietniku, zaowocowało patologicznym stanem zwyrodnienia tkanek i – w rezultacie – upośledzenie ich funkcjonowania. Więc nie można dać wiary propagandzie, która bezradność medycyny zwykła zrzucać na chorego, wmawiając mu, że to jakieś wyimaginowane uwarunkowania genetyczne i wiek są powodem jego problemów zdrowotnych.

Powięzie

Powięzie są to cienkie, elastyczne błony, zbudowane ze ściśle utkanych włókien kolagenowych, otaczające poszczególne mięśnie szkieletowe, grupy mięśni oraz całą mięśniówkę ciała. Ich zadaniem jest utrzymanie kształtu mięśni oraz ich osłona. Przerwanie powięzi powoduje wypłynięcie mięśnia, zwane przepukliną powięziową.

Powierzchnie powięzi z obu stron wyścielone są błoną surowiczą, wydzielającą płyn surowicy z dodatkiem niewielkiej ilości nadającej mu lepkość mucyny, dzięki czemu ów płyn nie ścieka do jam ciała, lecz utrzymuje się na ścianach powięzi. Tym sposobem powierzchnie powięzi uzyskują poślizg umożliwiający przesuwanie się względem siebie, a także względem okostnych i innych tkanek.

Nagromadzenie toksyn w powięziach powoduje utratę elastyczności, a także, wskutek utraty poślizgu, wzmożone tarcie. W początkowej fazie objawy narastają powoli, więc są trudne do uchwycenia, i w zasadzie jedynym namacalnym dowodem, że proces osadzania toksyn w powięziach trwa, są bóle mięśni, występujące pod wpływem ucisku. Z upływem czasu, wskutek odkładania się w powięziach coraz większej ilości toksyn, występuje zesztywnienie mięśni, utrudniające swobodne poruszanie się, a także bóle kończyn.

W stadium zaawansowanym można palcami wyczuć wyraźne pogrubienie powięzi, które przypominają powrozy nałożone na cienkie, zanikające mięśnie nóg oraz rąk. Charakterystycznym objawem tego etapu degeneracji powięzi jest nieporadność ruchowa. Przede wszystkim jest to powłóczysty (szurający) chód – bez unoszenia nóg w kolanach; chodzenie na wyprostowanych nogach przy użyciu wyłącznie stawów biodrowych, które, w wyniku nadmiernej eksploatacji, szybko ulegają uszkodzeniu. Spośród innych objawów degradacji powięzi można wymienić trudności w wykonywaniu nieskomplikowanych czynności, takich jak wstawanie z krzesła, szczególnie niskiego fotela, albo przy wysiadaniu z samochodu.

W końcowej fazie, proces degeneracji powięzi nieuchronnie prowadzi do uwiądu mięśni, a więc nieporadności kojarzonej ze starością, z którą w rzeczywistości ma tyle wspólnego, że wraz z upływem czasu wzrasta ilość toksyn gromadzonych w powięziach.

Ozębna (więzadło przyzębne, łac. periodontium) to tkanka łączna wypełniająca przestrzeń między ścianą kostną zębodołu a korzeniem zęba. Jej funkcje przypominają funkcje okostnej, z tą różnicą, że pełni je zarówno względem kości zębodołu, jak i względem korzenia zęba.

Ozębna, ze względu na specyficzne położenie, stanowi swoistą pułapkę wychwytującą toksyny docierające z trzech stron – ze strony zębodołu, z korzenia zęba, a przede wszystkim z jamy ustnej, skąd przedostają się one w wyniku odsłonięcia szyjek zębów spowodowanego osłabieniem dziąseł.

Pierwsze objawy występują zazwyczaj we wczesnej młodości, a nawet w dzieciństwie. Na początku jest to samoistne krwawienie dziąseł, do którego za jakiś czas dochodzi ropienie. Po „trzydziestce” pojawia się uczucie ropy w jamie ustnej, szczególnie po obudzeniu. To jest wyraźny sygnał, że rozpoczęła się poważna choroba, zwana zapaleniem przyzębia albo paradentozą.

Paradentoza obejmuje zazwyczaj kilka zębów, które zaczynają się chwiać. Po jakimś czasie, zazwyczaj kilku latach, pojawia się bardzo mocny ból, na który nie działają żadne leki przeciwbólowe. W tej fazie choroby najczęściej występują zmiany zapalne dziąseł, a także ropienie świadczące o procesie usuwania toksyn zmagazynowanych w ozębnej i jej okolicach.

W końcowym etapie paradentozy organizm pozbywa się toksyn nagromadzonych w zębodole wraz ze zdrowymi zębami. Zanim to nastąpi, proces ten można powstrzymać, a nawet całkowicie odwrócić, nawet na zaawansowanym etapie rozchwiania zębów, płucząc jamę ustną kilka razy dziennie alocitem.

Tkanka chrzęstna, zwana też chrząstką, to rodzaj tkanki łącznej podporowej. Jej istotę międzykomórkową wypełniają gęsto utkane włókna kolagenowe, dzięki którym tkanka chrzęstna posiada specyficzne cechy mechaniczne – twardość i elastyczność zarazem.

Rozróżniamy trzy postacie tkanki chrzęstnej (chrząstki):

  1. Chrząstka szklista, której substancja międzykomórkowa składa się w bardzo dużej części z włókien kolagenowych i nierozpuszczalnych w wodzie białek. Tworzy ona chrząstki żeber, nosa, chrząstki pokrywające powierzchnie stawowe.
  2. Chrząstka sprężysta, w której włókna sprężyste* dominują ilościowo nad włóknami kolagenowymi. Ten rodzaj tkanki chrzęstnej występuje w małżowinie usznej, trąbce słuchowej i niektórych chrząstkach krtani.
  3. Chrząstka włóknista, w której przeważają włókna kolagenowe, występuje w chrząstkach międzykręgowych, spojeniu łonowym, ścięgnach, pochewkach ścięgien i niektórych więzadłach.

W tkance chrzęstnej nie ma naczyń krwionośnych. Za wyjątkiem chrząstki stawowej, tkanki chrzęstne czerpią potrzebne im substancje odżywcze z naczyń ochrzęstnej (ściśle przylegającej do chrząstki warstwy tkanki łącznej). Przy tym rozwiązaniu, w którym brakuje krążenia płynów ustrojowych, tkanka chrzęstna, siłą rzeczy, staje się niejako pułapką na toksyny.

Najbardziej narażone na uszkodzenie, wskutek destrukcyjnego oddziaływania osadzonych w nich toksyn, są tkanki chrzęstne będące elementami narządu ruchu, głównie stawy, a także ścięgna i pochewki ścięgien.

* Włókna sprężyste zbudowane są z elastyny – glikoproteidu powstałego, podobnie jak kolagen, z połączenia cukru i białka. Są znacznie cieńsze od włókien kolagenowych, natomiast składem chemicznym cukrów i powszechnością występowania białko to przypomina kolagen. Włókna sprężyste tworzą nieregularną, elastyczną sieć, którą można rozciągnąć nawet dwukrotnie, a i tak powróci do pierwotnego kształtu. Odporność włókien sprężystych na zerwanie jest niewielka, więc najczęściej występują one równolegle z włóknami kolagenowymi, tworząc elastyczne tkanki łączne, takie jak skóra i błona śluzowa, a także ściany narządów – naczyń krwionośnych, pęcherzyka żółciowego, pęcherza moczowego, żołądka, jelit.

Stawy stanowią ruchome połączenie kości, a więc umożliwiają swobodę ruchów naszego ciała. Największym problemem stawów jest ich uszkodzenie w wyniku tarcia, występującego podczas poruszania się. Z tego względu powierzchnie cierne stawów pokryte są odporną na ścieranie chrząstką szklistą. Chrząstka ta nie jest unerwiona, nie ma też żadnych naczyń krwionośnych, zaś substancje odżywcze dostarcza jej maź stawowa – płyn wydzielany do komory stawowej przez błonę maziową.

Komora stawowa jest to przestrzeń stawu ograniczona dwuwarstwową torebką stawową. Warstwę zewnętrzną torebki stawowej tworzy mocna błona, zbudowana z gęsto utkanych włókien kolagenowych, nadających jej elastyczność i wytrzymałość na rozciąganie. Podstawowym zadaniem warstwy zewnętrznej torebki stawowej jest utrzymanie kości w takiej pozycji, by pokrywające je chrząstki ściśle do siebie przylegały, umożliwiając tym samym prawidłowe funkcjonowanie stawu.

Warstwę wewnętrzną torebki stawowej stanowi mocno ukrwiona błona maziowa, wydzielająca do komory stawowej płyn zwany mazią stawową, będący surowicą zawierającą substancje odżywcze, dzięki którym możliwa jest regeneracja komórek chrząstki stawowej. Maź stawowa zawiera także stosunkowo duże ilości mucyny, nadającej mazi konsystencję gęstego i lepkiego żelu, który – utrzymując się na powierzchniach chrząstek stawowych – stanowi warstwę swoistego smaru, niwelującego tarcie podczas wzajemnego przesuwania się ich powierzchni.

Przesuwanie dopasowanych względem siebie powierzchni chrząstek wywołuje zmiany ciśnienia w komorze stawowej, a więc każde poruszenie stawu wiąże się z chwilowym wzrostem ciśnienia mazi stawowej, wymuszając jej przepływ do naczyń krwionośnych i limfatycznych błony maziowej. W ten sposób ze stawu, wraz z niewielką ilością mazi stawowej, odprowadzane są niewielkie ilości toksyn, powstających jako produkty przemiany materii komórek chrząstki stawowej, a także fragmenty tychże komórek, poddanych procesowi regeneracji z powodu zestarzenia się bądź uszkodzenia.

Jak widzimy, system wydalniczy stawu jest bardzo ograniczony i nie jest w stanie usunąć z komory stawowej większej ilości toksyn, zaś wzrost stężenia toksyn w mazi stawowej wywołuje tarcie, na które stawy są szczególnie wrażliwe.

Typowym przykładem dysfunkcji stawów, spowodowanej przeniknięciem do nich toksyn, jest podagra, będąca ostrym objawem dny moczanowej. Chorobę tę charakteryzuje wzrost stężenia we krwi kwasu moczowego, z którego w stawach wytrącają się kryształy kwasu moczowego, wywołujące tarcie między ruchomymi powierzchniami stawu. Organizm, starając się owe tarcie zniwelować, zwiększa ilość mazi stawowej poprzez rozbudowę błony maziowej. Jeśli przyczyna zwiększonego tarcia nie ustaje, powiększająca się błona maziowa wypełnia w końcu całą komorę stawową, nie pozostawiając w niej miejsca dla mazi stawowej – staw niejako wysycha. W tej sytuacji każde poruszenie stawu wywołuje niewyobrażalny ból, czyli atak podagry.

Innym przykładem wpływu nadmiaru toksyn krążących we krwi na funkcjonowanie stawów jest strzelanie, spowodowane pojawianiem się w komorze stawowej gazu o składzie podobnym do powietrza atmosferycznego. Efekty dźwiękowe, dobiegające wówczas ze stawu, przypominają chrobotanie i trzeszczenie ocierających o siebie kości, a w stawach kręgosłupa szyjnego może pojawić się też dźwięk przypominający wyciskanie mokrej ścierki. W rzeczywistości owe efekty dźwiękowe są wywołane przez pęcherzyki powietrza, przeciskane w gęstej i lepkiej mazi stawowej. Sprawdzoną metodą zlikwidowania tych nieprzyjemnych dźwięków jest zjadanie trzy razy dziennie po dwa miśki żelowe Haribo.

Nie trzeba chyba dodawać, że wszystkie toksyny, przenikające z krwi do komory stawowej, mogą uszkodzić powierzchnię chrząstek stawowych. Organizm oczywiście stara się wypełnić ubytki chrząstki, wysyłając do komory stawowej substancje potrzebne do ich regeneracji. Na przeszkodzie stoi jednak możliwość wydalenia fragmentów uszkodzonych tkanek, ograniczona brakiem naczyń odprowadzających toksyny z komory stawowej. Wówczas uszkodzone fragmenty zostają wypchnięte na obrzeża stawu, tworząc charakterystyczne narośle, zwane zmianami zwyrodnieniowymi stawów.

Ścięgna, pochewki ścięgien i kaletki maziowe

Ścięgna są to włókniste pasma, zbudowane z gęsto utkanych włókien kolagenowych, łączące brzusiec mięśnia z kością w miejscu zwanym przyczepem. Z reguły każdy mięsień posiada dwa ścięgna, których zadaniem jest przenoszenie siły skurczu na elementy kostne szkieletu. Inaczej mówiąc: ścięgna są niczym sznurki, za pomocą których swoiste siłowniki – mięśnie – poruszają stawy. Ścięgna charakteryzuje niewielka sprężystość; pod wpływem rozciągania wydłużają się zaledwie o 4% długości.

Ścięgna poruszają się w specjalnych, utrzymujących je w odpowiedniej pozycji prowadnicach, zwanych pochewkami. Pochewka ścięgna ma postać cewki, wewnątrz której porusza się ścięgno.

By zapobiec wystąpieniu tarcia między pochewką a poruszającym się ścięgnem, pochewki ścięgien wyposażone są w specjalne smarowniczki – kaletki maziowe. Są to uwypuklenia błony maziowej stawów, dostarczające do pochewek ścięgien płyn o składzie podobnym do mazi stawowej.

Utrata poślizgu, spowodowana pojawieniem się w pochewce ścięgna zanieczyszczeń, jakimi są toksyny, wywołuje tarcie, będące przyczyną stanu zapalnego, któremu towarzyszy obrzęk zwiększający tarcie w pochewce i – co za tym idzie – pogłębienie stanu zapalnego i obrzęku. Objawem zapalenia pochewki ścięgna jest ból, któremu może towarzyszyć charakterystyczny trzask. Zapalenie pochewek ścięgien rąk uniemożliwia chwytanie przedmiotów dłonią albo zamykanie dłoni w pięść.

Ból w okolicy stawu, spowodowany zapaleniem pochewki ścięgna, jest wyraźnym sygnałem nakazującym ograniczenie aktywności tego stawu. Jeśli sygnał ten jest ignorowany albo tłumiony, na przykład przez leki czy maści przeciwbólowe, to organizm stara się zmniejszyć występujące w pochewce ścięgna tarcie poprzez dostarczenie coraz większej ilości mazi, która gromadzi się w obrębie stawu, a następnie gęstnieje tworząc kulisty guzek – torbiel galaretowatą, popularnie zwaną ganglionem.

Przewlekłe zapalenie pochewki ścięgna w okolicy rozcięgna piętowego jest przyczyną powstania zmiany zwyrodnieniowej w postaci dziobatej narośli kostnej, popularnie zwanej ostrogą.

Anatomicznie, układ nerwowy człowieka dzieli się na układ nerwowy ośrodkowy i obwodowy. Na ośrodkowy układ nerwowy składa się mózg i rdzeń kręgowy, natomiast pozostałe nerwy, sploty i receptory nerwowe tworzą obwodowy układ nerwowy.

Ośrodkowy układ nerwowy

Ośrodkowy układ nerwowy (OUN), zwany też centralnym układem nerwowym (CUN), jest najważniejszą częścią układu nerwowego i zapewne z tego powodu jest umieszczony w pancerzu utworzonym przez kości czaszki i kręgosłupa. Dodatkowo, mózg i rdzeń kręgowy chronione są trzema warstwami błon zbudowanych z tkanki łącznej – oponami mózgowo-rdzeniowymi.

Opona zewnętrzna, zbudowana z gęsto utkanych włókien kolagenowych, zwana oponą twardą, zabezpiecza mózg i rdzeń kręgowy przed uszkodzeniem w kontakcie z kośćmi czaszki lub kanału kręgowego, w razie gwałtownego wstrząsu mechanicznego – upadku bądź uderzenia.

Pod oponą twardą znajdują się dwie opony: pajęczynówka oraz, bezpośrednio zrośnięta z rdzeniem kręgowym i mózgiem, opona miękka – naczyniówka. W pajęczynówce i naczyniówce znajdują się bardzo liczne naczynia krwionośne, które jako jedyne pełnią funkcje odżywcze dla komórek mózgu oraz rdzenia kręgowego.

Wolne przestrzenie między oponami mózgowo-rdzeniowymi wypełnia bezbarwna ciecz, o składzie podobnym do osocza krwi – płyn mózgowo-rdzeniowy. Płyn ten pełni rolę amortyzacyjną, chroniąc tkankę nerwową mózgu przed wstrząsami. Pełni on także ważną rolę w krążeniu płynu międzykomórkowego, do którego komórki nerwowe wydalają część produktów przemiany materii oraz inne toksyny przenoszone do komórek z krwią. Z tego względu płyn mózgowo-rdzeniowy jest nieustannie wytwarzany w splotach naczyniówki w ilości pozwalającej na całkowitą jego wymianę co 6 - 8 godzin.

Tak dokładne przepłukiwanie tkanki nerwowej ośrodkowego układu nerwowego skutecznie zapobiega gromadzeniu się w niej toksycznych złogów, co miałoby katastrofalne konsekwencje dla organizmu jako całości. Z drugiej strony, zwiększenie ilości toksyn w płynie mózgowo-rdzeniowym naraża opony mózgowo-rdzeniowe na osadzenie się w nich zwiększonej ilości toksyn. Dlatego dość często zachodzi konieczność ich oczyszczenia przy użyciu zarazków, w procesie zwanym zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych.

Innym typowym miejscem odkładania zanieczyszczeń, pojawiających się w płynie mózgowo-rdzeniowym, jest tak zwany koński ogon, stworzony z nerwów rdzeniowych wskutek nienadążania rozwoju rdzenia kręgowego za wzrostem kręgosłupa. U noworodków koński ogon nie występuje, gdyż rdzeń kręgowy sięga końca kanału kręgowego, więc nerwy rdzeniowe odchodzą od niego prostopadle. W okresie wzrostu rdzeń kręgowy przyrasta znacznie mniej niż kręgosłup, w związku z czym u dorosłego rdzeń kręgowy jest krótszy od kanału kręgowego i sięga zaledwie drugiego kręgu lędźwiowego. W tej sytuacji nerwy rdzeniowe od rdzenia kręgowego odchodzą prostopadle jedynie na poziomie kręgów szyjnych, natomiast na poziomie kręgosłupa piersiowego nerwy rdzeniowe od rdzenia kręgowego zaczynają odchodzić pod skosem, by poniżej drugiego kręgu lędźwiowego przybrać kształt opadającego w dół końskiego ogona. W rezultacie w kanale rdzeniowym w odcinku kości krzyżowej, zwanym kanałem krzyżowym, pomiędzy nerwami rdzeniowymi pozostaje sporo wolnej przestrzeni, do której opadają zanieczyszczenia pojawiające się w płynie mózgowo-rdzeniowym, którym wypełniony jest kanał rdzeniowy. W tym rejonie kanału rdzeniowego nie ma opon mózgowo-rdzeniowych, więc organizmowi trudno jest usunąć nagromadzone tam toksyny, co sprawia, że w przewlekłej toksemii ich ilość systematycznie zwiększa się.

Substancje toksyczne zalegające w jakimkolwiek miejscu ciała, wcześniej czy później, zawsze stają się pożywką dla drobnoustrojów, wywołując miejscowe stany zapalne. W omawianym przypadku nazywa się to zespołem końskiego ogona i jest konsekwencją oddziaływania miejscowego stanu zapalnego w kanale krzyżowym na przechodzące tamtędy nerwy rdzeniowe – pięć par nerwów krzyżowych oraz jedną parę nerwów guzicznych. Dolegliwości związane z tym schorzeniem występują zazwyczaj obustronnie i mogą przybierać następujące formy:

  • uczucie zimna w okolicy kości krzyżowej,
  • lodowato zimne stopy,
  • bóle krzyżowe, szczególnie po przemarznięciu,
  • wiotkość mięśni nóg, która sprawia, że chory porusza się drobnymi kroczkami; powłóczy nogami,
  • zaburzenia czucia w nogach, szczególnie po wewnętrznej stronie ud (anestezja bryczesowa),
  • porażenie mięśni pęcherza moczowego i jelita grubego,
  • nietrzymanie moczu u kobiet,
  • zaburzenie potencji u mężczyzn.

Obwodowy układ nerwowy

Każdy nerw obwodowy utworzony jest z pojedynczych włókien nerwowych, otoczonych izolującą warstwą mieliny. W celu wzmocnienia mechanicznego, osłony mielinowe włókien nerwów obwodowych pokryte są warstwą mocnej tkanki łącznej – śródnerwiem. Pojedyncze włókna nerwowe pogrupowane są w wiązki, tak zwane pęczki, które osłonięte są tkanką łączną – onerwiem. Grupa pęczków tworzy nerw obwodowy, który z zewnątrz pokryty jest osłoną z mocnej tkanki łącznej – nanerwiem.

Zadaniem nerwów jest przewodzenie informacji z ośrodkowego układu nerwowego do mięśni (nerwy ruchowe) albo do ośrodkowego układu nerwowego (nerwy czuciowe). Nerwy czysto ruchowe lub czysto czuciowe w organizmie występują bardzo rzadko. Najczęściej występują nerwy mieszane, w których część włókien przewodzi impulsy ruchowe, a część czuciowe.

Mówiąc obrazowo, nerw obwodowy jest niczym wieloprzewodowy kabel elektryczny, używany w skomplikowanych maszynach sterowanych procesorem, na przykład robotach produkcyjnych. Jednymi przewodami płyną sygnały sterujące siłownikami wykonującymi ruchy robota (analogicznie – włókna ruchowe przewodzące sygnały do mięśni), inne zaś zbierają informacje z czujników i przekazują do procesora (analogicznie – włókna czuciowe przewodzą sygnały do centralnego układu nerwowego). Dzięki dwukierunkowemu przepływowi informacji, procesor kontroluje, czy polecenia realizowane są zgodnie z zamierzeniami.

Są dwa typy nerwów obwodowych – czaszkowe i rdzeniowe:

Nerwy czaszkowe

Dwanaście par nerwów czaszkowych wychodzi bezpośrednio z mózgu, by unerwić struktury położone głównie w obrębie głowy i szyi. Oto krótki opis wszystkich dwunastu nerwów czaszkowych oraz pełnionych przez nie funkcji:

I – Węchowy – nerw czuciowy przewodzący bodźce węchowe.

II – Wzrokowy – nerw czuciowy przewodzący bodźce wzrokowe.

III – Okoruchowy – nerw ruchowy unerwiający cztery z sześciu mięśni, odpowiedzialny za większość ruchów gałki ocznej.

IV – Bloczkowy – nerw ruchowy unerwiający mięsień poruszający gałkę oczną w kierunku przyśrodkowym.

V – Trójdzielny – nerw czuciowo-ruchowy przenoszący bodźce czuciowe z twarzy i unerwiający mięśnie żuchwy (żwacze).

VI – Odwodzący – nerw ruchowy unerwiający mięsień poruszający gałkę oczną na zewnątrz.

VII – Twarzowy – nerw ruchowy unerwiający mięśnie mimiczne twarzy.

VIII – Przedsionkowo-ślimakowy – nerw czuciowy słuchu i równowagi. Dawniej nerw ten nazywany był statyczno-słuchowym, co dobrze oddaje jego charakter, gdyż nerw ten przewodzi nie tylko bodźce słuchowe, ale także bodźce informujące o położeniu ciała, mające istotne znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania zmysłu równowagi.

IX – Językowo-gardłowy – nerw czuciowo-ruchowy przewodzący bodźce czuciowe języka i gardła, a także unerwiający mięśnie gardła.

X – Błędny – jest nerwem mieszanym prowadzącym włókna czuciowe, ruchowe oraz przywspółczulne. Nerw błędny unerwia wiele struktur, m.in. opony mózgowo-rdzeniowe, narządy szyi i klatki piersiowej oraz znaczną część jamy brzusznej.

XI – Dodatkowy – nerw ruchowy unerwiający mięsień czworoboczny szyi oraz mięsień mostkowo-obojczykowo-sutkowy.

XII – Podjęzykowy – nerw ruchowy unerwiający mięśnie języka.

Aby połączyć mózg z unerwianymi strukturami, nerwy czaszkowe muszą przejść przez specjalne otwory w kościach czaszki. W normalnych warunkach nie ma to wpływu na ich funkcjonowanie, ale nagromadzenie wokół otworów czaszkowych toksycznych złogów może wpłynąć na upośledzenie przewodzenia nerwów, wywołując poważne powikłania, takie jak:

  • zaburzenia zmysłów: smaku, węchu, wzroku, równowagi,
  • bóle w obrębie szyi oraz głowy, w tym bóle migrenowe,
  • zakłócenia pracy serca,
  • zaburzenia oddechowe,
  • zaburzenia przewodu pokarmowego, np. kurcze żołądka jako następstwo zakłócenia przewodnictwa włókien współczulnych nerwu błędnego. Ponadto toksyczne złogi w obrębie otworów czaszkowych mogą wywołać wiele innych dolegliwości, zazwyczaj niekojarzonych z zakłóceniem funkcjonowania nerwów czaszkowych.

Nerwy rdzeniowe

Trzydzieści jeden par nerwów rdzeniowych unerwia całe ciało, poza obszarami unerwianymi przez nerwy czaszkowe. Nerwy rdzeniowe, po przejściu przez otwory międzykręgowe (utworzone przez dolne i górne wcięcia w sąsiadujących ze sobą kręgach), zwyczajowo nazywane są korzeniami nerwowymi.

Niektóre korzenie nerwowe, rozgałęziając się na coraz drobniejsze wiązki nerwowe, zwane korzonkami nerwowymi, jako pojedyncze włókna nerwowe docierają do unerwianych obszarów ciała, ale większość wnika w jeden z licznych splotów nerwowych, w których dochodzi do wymieszania nerwów między sobą.

Ze względu na odcinek, w którym nerwy rdzeniowe opuszczają kręgosłup, możemy podzielić je na pięć grup:

  1. Nerwy szyjne (C1 - C8) to 8 par nerwów rdzeniowych. Opuszczają one kanał kręgowy w odcinku szyjnym kręgosłupa, tworząc dwa sploty nerwowe: szyjny (C1 - C4) oraz ramienny (C5 - C8). Splot szyjny unerwia szyję i część skóry głowy. Ze splotu szyjnego wychodzi także nerw przeponowy, zawierający nerwy ruchowe przepony oraz nerwy czuciowe opłucnej i otrzewnych: dolnej powierzchni przepony, wątroby, pęcherzyka żółciowego i osierdzia. Od splotu ramiennego odchodzą nerwy kończyny górnej: pachowy, łokciowy, promieniowy oraz nerwy skórne.
  2. Nerwy piersiowe (Th1 - Th12) to 12 par nerwów rdzeniowych, opuszczających kanał kręgowy w odcinku piersiowym kręgosłupa. Nie tworzą one splotów nerwowych, lecz jako nerwy międzyżebrowe unerwiają ściany klatki piersiowej oraz górną część przedniej ściany brzucha.
  3. Nerwy lędźwiowe (L1 - L5) to 5 par nerwów rdzeniowych, opuszczających kanał kręgowy w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Tworzą one splot lędźwiowy, od którego odchodzą nerwy zasilające dolną część ściany brzucha oraz część kończyny górnej. Największym nerwem wychodzącym z tego splotu jest nerw udowy, a najdłuższym nerw udowo-goleniowy, który jest najdłuższym nerwem ciała człowieka.
  4. Nerwy krzyżowe (S1 - S5) to 5 par nerwów rdzeniowych, opuszczających kanał kręgowy przez otwory w kości krzyżowej. Tworzą one splot krzyżowy, z którego wychodzą nerwy zasilające ścianę miednicy i większą część kończyny dolnej. Największym nerwem wychodzącym z tego splotu jest nerw kulszowy, który w okolicy dołu podkolanowego dzieli się na dwa nerwy: piszczelowy i strzałkowy wspólny.
  5. Nerwy guziczne (Co1) to 1 para nerwów rdzeniowych, odchodzących od zakończenia rdzenia kręgowego i opuszczających kanał kręgowy przez otwory w kości guzicznej, zwanej kością ogonową. Unerwiają one skórę w okolicy kości krzyżowej.

Nerwy obwodowe przebiegają najczęściej między mięśniami, nierzadko wewnątrz nich. Między nerwem a mięśniem tworzy się kanał, w którym osadzają się toksyny przenikające z błon surowiczych powięzi mięśni. Część toksyn gromadzonych w kanale nerwowym obkleja osłonkę nerwu (nanerwie). Z czasem owe toksyny ulegają zwapnieniu, tworząc zmiany zwyrodnieniowe na kształt koralików nanizanych na nerwy, co ma istotny wpływ na przewodzenie płynących w nich sygnałów. Ucisk tych wapiennych koralików na nerwy czuciowe wywołuje szereg nieprzyjemnych objawów – cierpnięcie, mrowienie, drętwienie albo silny, przenikliwy ból.

Opisane objawy, w przypadku nerwów niewchodzących w sploty, zazwyczaj występują miejscowo, natomiast w przypadku nerwów wchodzących w sploty mogą mieć charakter zmienny i występować na drodze przebiegu nerwu lub w miejscach zakończeń nerwów czuciowych. Toteż zapalenie nerwów międzyżebrowych objawia się charakterystycznym kłującym bólem, cierpnięciem lub mrowieniem w okolicy klatki piersiowej, mniej więcej w miejscu zadrażnienia nerwu. Nerwy splotu ramiennego mogą wywoływać bóle w okolicy łopatki, w ramieniu, łokciu albo w nadgarstku, a także cierpnięcie opuszków palców (zwykle rozpoczynające się od małego palca) oraz niedowład dłoni. Nerwy splotu krzyżowego mogą wywoływać bóle podbrzusza, w okolicy bioder, albo typowe dla nerwobólów „krążące” bóle w całych nogach (jednego dnia w łydkach, innego w udach albo kolanach), a także cierpnięcie, mrowienie i drętwienie w nogach, szczególnie w rejonie kostek oraz stóp, zwykle rozpoczynające się od dużego palca (palucha).

W początkowym okresie procesu zwyrodnieniowego nerwów obwodowych tylko doświadczony masażysta może wyczuć pod palcami gromadzące się w pobliżu nerwu ciastowate złogi świeżych toksyn. Wtedy łatwo można je rozmasować głębokim masażem powięziowym. Z upływem czasu wapienne koraliki są wyczuwalne dla każdego, a ich rozmasowanie wymaga kilku zabiegów.

A co na to medycyna? No cóż... Każe nam wierzyć, że zmiany zwyrodnieniowe nie mają przyczyny, gdyż są po prostu typowe dla wieku i że... tak już musi być...

Autor: Józef Słonecki